INSULINOOPORNOŚĆ – CORAZ CZĘSTSZY PROBLEM SPOŁECZEŃSTWA
W dobie konsumpcjonizmu i szerokiego dostępu do jedzenia zapominamy o podstawowej roli pokarmu. Jego funkcja odwróciła się o 180 stopni – coś co powinno ratować i pomagać przetrwać, niekiedy przyczynia się do utraty zdrowia, a nawet śmierci. Dotyczy to głównie krajów rozwijających się i w tym przypadku aż by się chciało powiedzieć, że progres cywilizacyjny działa przeciwko człowiekowi, a przynajmniej w przypadku rozwoju insulinooporności i dalszych jej powikłań.
CZYM JEST INSULINOOPORNOŚĆ?
Jest to zaburzenie związane z metabolizmem węglowodanów, zaburzając tym samym gospodarkę insulino-węglowodanową organizmu. Najczęściej związana jest z rozwojem nadwagi lub otyłości kiedy to trzustka jest nienaruszona, a tkanki i komórki są oporne na produkowaną insulinę. Przez to transport glukozy do komórki jest utrudniony. Skutek? Wysoki poziom cukru stymuluje trzustkę do ciągłej produkcji insuliny. Po latach tkanka tłuszczowa rozrasta się, nakręcając problem, a trzustka jest mniej wydolna, przez co rozwija się cukrzyca typu 2.
SKUTKI – CZYM GROZI OPORNOŚĆ NA INSULINĘ?
Jak już zostało wspomniane w poprzednim akapicie insulinooporność powoduje poważne skutki zdrowotne, które odbijają się na funkcjonowaniu całego organizmu. Do nich należą:
- Problemy z masą ciała
- Ryzyko rozwoju cukrzycy typu II
- Niepłodność i ryzyko poronień
- Zaburzenia owulacji u kobiet
- Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)
- Problemy z trądzikiem
- Zaburzenia pracy wątroby
- Problemy z koncentracją, nadmierna senność, apatia, stany depresyjne
- Zespół Metaboliczny
ZALECENIA DLA PACJENTA Z INSULINOOPORNOŚCIĄ
Oporność na insulinę to nie wyrok! Współpraca pacjenta z odpowiednimi specjalistami przywróci komfort życia, a odpowiednio wczesne złagodzenie problemu nie dopuści do rozwoju powikłań.
Problem powinien być kontrolowany przez diabetologa/ endokrynologa oraz dietetyka. Po wydaniu diagnozy, pierwszą linią obrony powinna być dieta połączona z aktywnością fizyczną. W zależności od przypadku, lekarze decydują się również na włączenie do terapii metforminy – leku uwrażliwiającego tkanki na produkowaną przez trzustkę insulinę.
ZMIANA STYLU ŻYCIA – DIETA I REGULARNA AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA
Mówiąc o diecie nie należy mylnie brać pod uwagę 2-tygodniowych diet cud. Przed wszelkimi zmianami żywienia należy nastawić się, że są to modyfikacje na stałe, które nie wymagają jedzenia samej sałaty. Plan żywieniowy powinien być jak najbardziej dopasowany do rytmu dnia pacjenta, jego potrzeb energetycznych, indywidualnego stanu zdrowia, upodobań smakowych oraz stanu materialnego. Dobrze na początku skonsultować się z dietetykiem, który wytłumaczy jak należy wprowadzić modyfikacje. Świetnym narzędziem do znalezienia specjalisty jest wyszukiwarka dietetyków, dzięki której bez wychodzenia z domu i dzwonienia po gabinetach można umówić się na dogodny termin wizyty. Jeśli pacjent nie dysponuje gotówką na wizytę u dietetyka, może skorzystać ze strony zapytaj dietetyka, by poradzić się specjalistów. Jest o tyle fajne, że nie wymaga rejestracji, jest całkowicie darmowe, a pytający zachowuje pełną anonimowość.
ZALECENIA ŻYWIENIOWE
Modyfikacje diety powinny koncentrować się na zmniejszeniu spożycia węglowodanów, które należy dostarczać w odpowiedniej formie – nieoczyszczonych zbóż z niższym indeksem glikemicznym, w porównaniu do białego pieczywa, białego makaronu, białego ryżu, czy ciastek. W związku z tym w diecie należy uwzględnić gruboziarniste kasze (gryczana, pęczak, bulgur, czy ryż brązowy). Oprócz tego warto wybrać makaron pełnoziarnisty, płatki owsiane górskie, zamiast błyskawicznych oraz wystrzegać się płatków kukurydzianych i kaszy manny.
Ważną modyfikacją z perspektywy przeciwdziałania powikłaniom insulinooporności, jest zmniejszenie spożycia tłuszczu oraz zadbanie o jego odpowiednie źródła. Dlatego pacjenci z insulinoopornością powinni wystrzegać się tłustego mięsa i nabiału, smalcu, podrobów, zamieniając je na chudy drób (kurczak, indyk), ryby (zarówno na chude jak i tłuste) oraz nabiał półtłusty lub nawet chudy, choć nie 0% (twarogi, jogurty, serki, mleko, ale nie ser żółty). W diecie powinno znaleźć się więcej tłuszczu pochodzenia roślinnego – orzechy, nasiona sezamu, lnu, chia, pestki dyni, słonecznika, kakao, mak oraz awokado. One zawierają niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, które działają przeciwzapalnie, łagodząc tym samym stan zapalny spowodowany otyłością, czy insulinoopornością oraz oddziałują korzystnie na profil lipidowy krwi.
Na talerzu powinno znaleźć się więcej źródeł białka, np. chudego drobiu, ryb, chudego/półtłustego nabiału, soczewicy, ciecierzycy, soi, fasoli, grochu. Przy każdym wytrawnym posiłku warzywa powinny stanowić połowę talerza. Dzięki zawartości błonnika łagodzą one wyrzut glukozy, przyczyniając się do regulacji poziomu glukozy we krwi. Z owocami należałoby uważać, by nie jeść je solo, a w obecności źródeł białka, błonnika i zdrowego tłuszczu oraz nie przesadzać z ich ilością. W ten sposób nie dopuszcza się do nagłych „wyrzutów” glukozy i insuliny.
AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA – CZY TYLKO ODCHUDZANIE?
Dieta przy insulinooporności najczęściej powinna być również odchudzająca. Zmniejszając masę ciała, skutecznie zwiększa się insulinowrażliwość tkanek i łagodzi istniejący problem. W związku z tym pacjenci muszą również zaprzyjaźnić się z regularną, ale nie intensywną aktywnością fizyczną. Nie tylko ze względu na odchudzanie, ruch powinien stanowić stały punkt harmonogramu dnia. Już same pracujące mięśnie zwiększają insulinowrażliwość tkanek i pomagają cząsteczkom glukozy przedostać się do środka komórek, a przez to przeciwdziałają nadprodukcji insuliny. Właśnie dlatego trenerzy, dietetycy i lekarze rekomendują długie i szybkie spacery, trucht, basen, jazdę na rowerze, taniec, czy aerobik. Form ruchu jest wiele i każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie, począwszy od wizyty na siłowni, przez aktywność na świeżym powietrzu, kończąc na treningach w zaciszu domowym. Warto próbować różnych propozycji, by znaleźć swoją ulubiona formę ruchu.
Ciekawy artykuł, faktycznie, że coraz więcej osób ma jakieś zaburzenia żywieniowe.
Niestety, jest to coraz częstszy problem w społeczeństwie, ale nic dziwnego, skoro produkty żywnościowe są coraz gorszej jakości.
Ogólnie teraz coraz bardziej schorowane społeczeństwo mamy, jak nie cukrzyca, to zespół drażliwego jelita, wiele rzeczy związanych z żywieniem…
A pewnie wszystko przez to, że jemy niezdrowe jedzenie, mamy zanieczyszczone powietrze, nie uprawiamy sportów itd.
No niestety, cukrzyca staje się coraz bardziej powszechna, nawet wśród swoich znajomych zauważam więcej przypadków.
Faktycznie, jest to coraz większy problem, coraz więcej osób choruje na cukrzycę
Kiedyś nie było tylu chorych na cukrzycę, ale kiedyś nie było tyle przetworzonego i fatalnej jakości jedzenia.
Oj, zdecydowanie jest to coraz większy problem. Kiedyś cukrzycy byli naprawdę rzadkością, teraz syn ma w klasie dwóch!
faktycznie, nie jest to problem który należy obecnie bagatelizować
Choroby układu pokarmowego nie bez powodu są coraz częstsze…